Dwie pary małżeńskie z Łysomic obchodziły Złote Gody.
Dzięki swojej postawie, wytrwałości, miłości i cierpliwości, mogą stanowić wzór do naśladowania.
Przeżyli ze sobą ponad pół wieku Państwo Zofia i Marian Łowkajtis oraz Lucyna i Stefan Rumińscy.
Uroczystość wręczenia "Medali za Długoletnie Pożycie Małżeńskie" odbyła się w Pałacu Romantycznym w Turznie. Jubilatów przywitał Przewodniczący Rady Gminy Robert Kożuchowski, wójt Gminy Piotr Kowal oraz kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Łysomicach Agnieszka Jankierska-Wojda. „Cieszymy się, że takie uroczystości mają miejsce w naszej gminie. W dzisiejszych czasach niewiele par może się cieszyć takim jubileuszem. Dlatego jesteśmy zadowoleni, że tu jesteście i jest nam bardzo przyjemnie Was gościć” – rozpoczęli włodarze gminy – „Gratulujemy Wam i życzymy abyśmy mogli przeżywać kolejne, tak piękne jubileusze”.
Jubilaci odznaczeni zostali medalami przyznanymi przez Prezydenta RP, wręczono im kwiaty, odśpiewano sto lat, a zwieńczeniem spotkania była symboliczna lampka szampana
Podczas rozmowy z Agnieszką Jankierską-Wojda Jubilaci zdradzili rąbek tajemnicy i opowiedzieli jak uczucie, które przed laty ich połączyło i związało, dało im siłę do pokonywania wszelkich przeciwności i trudności losu. Jak wyglądało ich docieranie się charakterów oraz pokonywanie własnych słabości.
Koniec lat 60-tych, Toruń, kawiarenka w centrum miasta…tak poznali się pani Zofia i pan Marian Łowkajtis. Ona filigranowa, wesoła, on wpatrzony w swoją miłość życia. Pani Zosia dla małżonka przeniosła się do Łysomic. Razem mieszkają w naszej gminie od 1967 roku. Doczekali się syna Tomasza i córki Katarzyny. Mają 3 wnuczki i 1 wnuka. Pan Marian pracował w wielu zakładach przemysłowych w Toruniu, a pani Zosia przez 30 lat zajmowała stanowisko administracyjno-biurowe w Merinotexie. Oboje przyznają, że to rodzina i bliscy dają im siłę na przeciwności losu i szczęśliwe małżeństwo.
Państwo Rumińscy związani są z Łysomicami od 1975 roku. Zakupili działkę, pobudowali dom i rozpoczęli działalność gospodarczą związaną z ogrodnictwem. Wcześniej prowadzili także hurtownię kwiatów w Toruniu. Praca zawodowa państwa Rumińskich zdecydowanie różniła się od ich wykształcenia. Pni Lucyna jest ekonomistą, a pan Stanisław po szkole gastronomicznej. Pracował jako kelner w toruńskiej restauracji „Esplanda”, w której obsługiwał panią Lucynę. W tym dniu zakochał się od pierwszego spojrzenia….. Państwo Rumińscy mają 2 dzieci. Syna Piotra i córkę Magdalenę. Dzieci mają po 3 córki. Najstarsza z 6 wnuczek ma na imię Zuzia i ma 13 lat. Najmłodsza Blanka ma 2 latka. Receptą na szczęście w małżeństwie jak zgodnie twierdzą jest zrozumienie, wybaczanie błędów, oraz wspólne dążenie do celów.